Wielce Szanowny Panie Profesorze,
podziękowania za najlepsze życzenia z okazji świąt Bożego Narodzenia oraz Nowego Roku, którymi zechciał nas Pan Profesor zaszczycić, pragnę połączyć ze wspomnieniem wdzięczności pod Pana adresem, wyrażonej przez p. Prof. Henryka Pierzchałę we Wprowadzeniu do jego książki zatytułowanej "Wyrwani ze szponów państwa SS. Sonderaktion Krakau 1939-41".
Książka ta została wydana w 1997 r. w 500 egzemplarzach po polsku i po niemiecku przy wsparciu finansowym jednej z niemieckich fundacji w ramach projektu "Manifestacje solidarnościowe niemieckich naukowców w >>Sonderaktion Krakau - Specjalnej akcji Kraków<< symptomami poczucia jedności europejskiej". Dzięki uprzejmości jej Autora, emerytowanego profesora Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie, wkrótce po ukazaniu się tegoż dzieła otrzymałem promocyjne egzemplarze książki, o której ks. dr Manfred Deselaers napisał w Posłowiu, iż jest ona "...swoistego rodzaju posługą wobec jego zmarłych kolegów, towarzyszy i przyjaciół, posługą, którą jak sądzi jest winny Akademii, nauce Krakowa i kulturze polskiej. Ta praca jest swoistym zapisem testamentowym, jest pomnikiem pamięci i przestrogi, krwią serdeczną pisana. Z każdego wiersza przemawia wielka miłość autora do Polski i do rodzinnego miasta Krakowa", s. 347.
Miałem zatem w okresie poprzedzającym przystąpienie Polski do Unii Europejskiej możność przekazania wydrukowanych w języku niemieckim egzemplarzy tej książki m.in. kilku bankierom, którzy naówczas szczerze byli zainteresowani rozszerzeniem swoich geszeftów na Polskę i Wschodnią Europę; w tym dyrektorowi banku, który w przeszłości był bankiem SS, wnet zaś po transformacyjnej zmowie ubowców z ubekami w Magdalence 1989 r. otworzył działalność w Katowicach, gdzie zdawałem jeszcze na cztery lata przez wyrzuceniem mnie z uniwersytetu "za postawę niegodną studenta PRL", czyli za podjętą w 1977 r. próbę działalności antykomunistycznej, egzaminy na studia w auli noszącej imię byłego rektora UJ, prof. Lepszego, z którego bratankiem los tak chciał, dane było mi po latach zaprzyjaźnić się na wymuszonej przez Służbę Bezpieczeństwa i żydokomunistyczną prokuraturę, nie tylko na mojej osobie, emigracji politycznej w Niemczech. Wręczyłem książkę prof. Pierzchały także dyrektorowi innego banku a zarazem szefowi organizacji Europa Union Deutschland w landzie Hesja, z którym gościliśmy na wspólnej imprezie wiceprzewodniczącą Parlamentu Unii Europejskiej dosłownie na dzień przed rozpoczęciem przez Polskę oficjalnych rokowań o przystąpienie do tegoż związku państw suwerennych.
Częstokroć w nagrodę za zdradę interesów Polski byli premierzy i ministrowie RP otrzymywali potem popłatne posady eurodeputowanych, przewodniczących i wiceprzewodniczących Parlamentu Europejskiego, pracowników banków, lub też w inny sposób wypełniali z korzyścią dla siebie zaciągnięte wcześniej zobowiązania finansowe. Odnoszą się te uwagi także do Jerzego Buzka, TW "Karol", który w stanie wojennym otrzymał niezrozumiałe dla mnie oraz dla dla innych azylantów politycznych z byłej Solidarności, borykających się w Niemczech przez lata z wieloma problemami integracyjnymi, nie dające się niczym uzasadnić, ani wytłumaczyć wysokie wsparcie finansowe rządu RFN, umożliwiające temu współpracownikowi SB a także jego rodzinie okresowy wyjazd do Niemiec w stanie wojennym i przyszłe kariery zawodowe, wzbogacenie się i życie ponad stan kosztem Polaków skazanych w dużej liczbie na fizyczne wyniszczenie.
Wspominam o nagannej i niegodnej działalności tego jednego pracownika nauki polskiej, który uparcie odmawia poddaniu się lustracji przez IPN, wiedziony nie frustracją z powodu, iż osobiście nie załapałem się - jak mawia prof. Buzek, czy robotnik Wałęsa - na tzw. przemiany, gdyż te możliwe były dla innych, takich samych jak oni już przed wiekiem, po zesłaniu Polaków na Sybir i po wymuszeniu na Polakach emigracji do Prus, Francji oraz Ameryki.
Tych zbrodni nie ścigał żaden Trybunał Narodowy, a są to zbrodnie przeciwko ludzkości większe od popełnionych przez system Hitlera na podbitym Narodzie Polskim, gdyż Sułek i Parys powołani przez Buzka do naprawienia krzywd, okradli mojego śp. Ojca i takich samych jak on Polaków, zmuszonych wcześniej do niewolniczej pracy. Polaków za okupacji okradanych z jadła, zaś w naszych czasach okradzionych ze symbolicznego odszkodowania - przez ludzi, którzy wypłacili sobie za to oprawcze działanie wysokie premie.
Obżydzenie i głęboka pogarda zwraca się w stosunku do premiera Tuska, który zapowiada dalsze prywatyzacje w Polsce i dopuszcza na wykonywanie pracy w niewolniczych warunkach przez Polaków w supermarkietach dla pomnażania cudzego dobra, na emigrację ekonomiczną milionów Polaków, który to premier wobec widocznego dla wszystkich, bżydkiego panoszenia się żydostwa w Polsce ustanawia żyda i współpracownika żydowskiej Służby Bezpieczeństwa szefem Czerezwyczajki, Nadzwyczajnej Komisji do walki z Mową Nienawiści, tzn. z każdym Polakiem, który chciałby temu ministrowi Boniemu powiedzieć w oczy: kapuś! A złodziejowi każdemu przypomnieć podstawę prawa skierowanego przez Pana Boga w pierwszym rzędzie do żyda: Nie kradnij!
Przytoczę jeszcze jeden, znaczący akapit z Posłowia napisanego do książki prof. Henryka Pierzchały; mądrze i szlachetnie zauważa ks. dr Deselaers: "... W gruncie rzeczy należy się wstydzić, że w Niemczech prawie nikt nie zna historii krakowskiej "Sonderaktion" (mowa o hitlerowskiej Sonderaktion w Krakowie, uściślijmy) i nie domyśla się jej znaczenia dla Polski. A przecież właśnie w odniesieniu do nas Niemców praca ta jest niejako wyciągniętą ręką do pojednania i zaproszeniem do współpracy...", s. 349.
Odczuwam duży niedosyt z powodu znikomości wspólnych, niemiecko-polskich działań i dokonań w nauce na przeciągu ostatnich 30 lat, które upłynęły ludziom nauki w Polsce takim jak TW "Beata", wicepremier Kaczyńskiego, na zadowalaniu się pozyskiwaniem grantów i towarzyszeniu aparatowi przemocy w oczyszczaniu kraju z niepokornych osób ujawnionych w okresie Solidarności tak, aby klasa rządząca w Polsce mogła przejść bezproblemowo na wyższy stopień rozwoju marksizmu-leninizmu wykładanego przez ojca braci Kaczyńskich, tj. na etap transformacji żydokomuny do kapitalizmu dla swoich.
Myślę, że jedna fundacja polsko-niemiecka i zakupione z jej środków tu i ówdzie przed 20 laty maszyny generujące dla niektórych naukowców w Polsce dodatki finansowe do miesięcznych pensji zawodowych nijak mają się do wspomnianego w III Rozdziale książki prof. Henryka Pierzchały czynnego udziału w życiu naukowym Europy krakowskich tylko Profesorów, współtwórców nauki europejskiej.
Wielce Szanowny Panie Profesorze,
w nadchodzącym Nowym Roku chciałbym życzyć Panu i wszystkim Polakom a także Polonii na całym świecie tak samo szczerze i serdecznie, ażeby już nie pozdrawiała nas nigdy więcej przez Telewizję Polonia córka byłych ubowców wydana za mąż za tzw. opozycjonistę pozostającego w PRL-u pod czujnym okiem ubeckiej rodziny teścia, pułkownika SB, zaś obecnie żona prezydenta Komorowskiego, który jest fałszywym hrabią, jak słusznie palnął to prostacko Kaczyński, który tak samo jak jego konkurent nie posiada zdolności do pojedynkowania się z narzuconą im historycznie rolą polityków, czy też choćby do sporu dialektycznego z teściową.
Najlepsze życzenia dla Narodu Polskiego łączymy z życzeniem posiadania przez nasz Naród swojego państwa, pozostającego w żywym, partnerskim związku z państwami drugich Narodów. Nie daj Bóg, żeby masoneria brytyjska wyprowadziła Wielką Brytanię z Unii Europejskiej a zaraz potem Kaczyński i Grupa Windsor w Polsce zabrali się za wyprowadzanie z Polski EURO, którego Tusk z brytyjskimi obywatelami: Sikorskim i Rostowskim jeszcze nie wprowadzili.
Panu Profesorowi, Pana Rodzinie i Współpracownikom życzę Polski oczyszczonej z ubeckiego śmiecia tzw. partii politycznych i gotowych wspierać bandycki układ z Magdalenki małymi ludzmi obdarzonymi stopniami naukowymi na takiej samej zasadzie, jak przyznawane były w PRL-u samochody, mieszkania i szyje złotoustne, przemawiające w dniu wigilijnym ludzką mową na znak rozpadu państwa.
Niechaj ominie Pana w Nowym Roku syn ubowca Owsiak z puszką nieszczerego miłosierdzia i niech nie zaczepi Pana pytaniem nachalnym córka ubowca Olejnik. Od nagłej i niespodziewanej śmierci niech ustrzeże katolika Pan Jezus, a planeta Boga Najwyższego niechaj przyświeca ludzkim krokom w ostatnim dniu starego roku, jak w tej chwili świeci jasnym światłem wysoko na środku południowego nieba.
Z Frankfurtu nad Menem mówił Stefan Kosiewski
http://www.spreaker.com/user/sowa3/s_k_noworoczne_przeslanie_2013_zr
prezes Polskiego Stowarzyszenia Szkolnego OSWIATA we Frankfurcie nad Menem, działającego od 20 lat.
http://sowa.blog.quicksnake.pl/Stefan-Kosiewski/Noworoczne-przeslanie-20121230-Stefan-Kosiewski-do-Kierownika-Uniwersytetu-Otwartego-AGH-prof-zw-dra-hab-Jana-W-Dobrowolskiego